wtorek, 1 lipca 2014

Epilog


~ rok później ~

Cristian wziął głęboki oddech i  nacisnął przycisk dzwonka. Nie miał po co się dłużej zastanawiać, jeszcze by stchórzył. Zresztą i tak odkąd rozstał się z Loreną, to ciągle myślał, jak by tu naprawić z nią relacje. Naprawdę nie chciał, by jego związek się rozpadł, ale nie mógł nic poradzić, że kochał Julię i nie mógł o niej zapomnieć. Szkoda  tylko, że uświadomił to sobie dopiero jakiś czas po jej wyjeździe. Nie było mu łatwo zostawiać Loreny po całym tym czasie, jaki razem przeżyli, jednak nie mógł żyć w kłamstwie. To Julia była dla niego najważniejsza.
Drzwi otworzył mu młody brunet. Cristianowi nogi lekko ugięły się w kolanach. Jej chłopak? Ale przecież Marc mówił, że go kocha. Poprawka, tak było rok temu zanim wszystko zniszczył.
- Słucham? 
- Czy jest może Julia? - piłkarz zapytał łamaną francuszczyzną.
- Oczywiście, już wołam - odwrócił głowę w głąb mieszkania - Juuuuulia ktoś do ciebie! - następnie ponownie spojrzał na Tello i uśmiechnął się do niego.
Piłkarz nie potrafił odwzajemnić tego gestu. Musiał wiedzieć, musiał zapytać. Jeśli spełnią się jego obawy, może zdąży uciec, zanim ona pojawi się w drzwiach.
- Jesteś chłopakiem Julii?
- Nie, Eleny.
Cristian wybałuszył oczy. Chciał coś powiedzieć, jednak nie zdążył. W drzwiach pojawiła się ona. Tak samo piękna jak zawsze. Miłość jego życia. Po prostu Julia.
- Cristian? - zapytała drżącym głosem i cofnęła się lekko.
- Możemy porozmawiać? - piłkarz spojrzał na nią błagalnie.
- Wszystko w porządku? - zapytał w tym samym momencie dziewczynę Francuz.
Hiszpanka zarzuciła na siebie kurtkę i wyminęła Francois.
- Tak, powiedz mamie, że niedługo wrócę. - zatrzasnęła drzwi i stanęła przed Cristianem.
Tak wiele razy wyobrażał sobie ten moment, ich ponowne spotkanie, a teraz nie wiedział, jak ma się zachować. Zabrakło mu słów, paraliżowało kończyny. Chciał się do niej odezwać, wyznać miłość, ale nie potrafił. Stchórzył.
Nieznacznym gestem wskazał Julii, by poszli na spacer. Musiał zebrać myśli, odnaleźć w sobie odwagę. Szli przed siebie w ciszy, lecz tylko ona myślała, że idą bez celu. Cristian doskonale wiedział, gdzie ją prowadzi. Było takie jedno miejsce w Paryżu, gdzie zmierzali wszyscy zakochani. Miał nadzieję, że tam będzie potrafił powiedzieć jej, co tak naprawdę od zawsze czuł.
Dotarli w końcu na miejsce.
- Pont des Arts? - Julia zapytała zaskoczona - Cris, co my tu robimy?
Nie odpowiedział. Zamiast tego wyjął z kieszeni srebrną kłódkę i zaczepił na wolnym miejscu na moście. Następnie oparł się o balustradę i przyglądał się rzece i katedrze Notre Dame. Czekał. Chciał, by sama zrozumiała, że ich miłość jest tą na zawsze.
Julia w końcu nie wytrzymała z ciekawości. Ukucnęła i wzięła w dłonie kłódkę, którą przed chwilą przyczepił piłkarz. Kiedy spojrzała na znajdującą się na niej wygrawerowaną inskrypcję, w jej oczach pojawiły się łzy.

" Julia y Cristian 
para siempre"

- Cristian? - oparła się o balustradę obok niego tak, że  ich dłonie się stykały.
Spojrzał na nią i uśmiechnął się lekko. Ujął jej twarz w dłonie i złączył ich usta w delikatnym pocałunku. Jak bardzo brakowało mu dotyku jej warg. Julia była po prostu idealna. I jego, już na zawsze.
- Kocham cię. Zawsze kochałem i zawsze będę - pocałował ją jeszcze raz.
I był to ich pierwszy namiętny pocałunek. Pierwszy z wielu.


~~~~~~

No i mamy epilog. Mam nadzieję, że się cieszycie, że zakończyłam tę historię dobrze.

Dziękuję Wam za te wszystkie komentarze i to, że tak wiele Was śledziło historię Julii i Cristiana.

Zapraszam Was teraz na opowiadanie dedykowane mojej kochanej Minizie, a mianowicie na http://el-amor-de-verano.blogspot.com. Prolog pojawi się jutro.

29 komentarzy:

  1. Jejku genialnie to zakończyłaś <3
    Kocham ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne zakończenie
    bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cudny <3 w końcu jakieś szczęśliwe zakończenie :D
    świetny blog, świetnie się go czytało, gratuluję talentu :) pozdrawiam i czekam na rozpoczęcie następnego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jak slodko *.*
    uwielbiam tego bloga.. Szkoda ze koniec :(
    Kocham mocno <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwwwww.... <3
    Jak romantycznie :3 :D
    Nie no, naprawdę cudowny epilog jak i cały blog <3
    I cieszę się, że Cristian zrozumiał, że to Julia jest dla niego najważniejsza :)
    Czekam na Twoje kolejne blogi <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się cieszę, że wszystko skończyło się szczęśliwie!
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nareszcie sa razem <3
    Pieknie awwww <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju, jakie cudowne♥
    Popłakałam się, niesamowite opowiadanie :)!

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm cudny <3 w końcu jakieś szczęśliwe zakończenie :D
    świetny blog, świetnie się go czytało, gratuluję talentu :)
    pozdrawiam i czekam na rozpoczęcie następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. <3 <3 <3 <3 <3 <3 Zajebistyyy, tylko szkoda że koniec :'(. Jakie opowiadanie aktualnie tworzysz? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeeeej *.*
    Aż się popłakałam :')
    Takie słodkie <333
    Epilog cud miód malina, podobnie jak cały blog <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejuu cudowne *o* Cieszę się, że są razem!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wreszcie się doczekalam cudnego zakończenia ;')
    Cudny, popłakałam się :')

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku jejku :* Cudowne, nieziemskie, poprostu Bajka świetnie napisane i przekaz dany :D
    Szkoda że to już koniec, ale na szczeście dobry :) <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Nareszcie są ramem<3 Jeju jakie to nieziemskie opowiadanie poprostu bajka :* Szkoda że już się skończyło, ale dobrze że szczęśliwie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeju jakie boskie :* Wreszcie są razem tak długo na to czekałam;) Aż na końcu się popłakałam troszkę :) Takie idealne, nieziemskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny Epilog nieziemski :* Chciałam żeby byli razem i co? Są..! :) Szkoda że to koniec ale szczęśliwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej, cudowne zakończenie, kocham tego bloga, chyba najbardziej ze wszystkich mi się jak do tej pory podobał *_*
    Czekam na rozpoczęcie nowego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jej, cudowne zakończenie, kocham tego bloga, chyba najbardziej ze wszystkich mi się jak do tej pory podobał *_* Czekam na rozpoczęcie nowego bloga.‎

    OdpowiedzUsuń
  20. jejku.. tak cudownie ♥ Chyba każdy się cieszy, że są razem!! <3
    To była naprawdę smutna historia, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze :))
    Julia i Cristian pasują do siebie idealnie noo
    A ten prolog jest po prostu niesamowity, nie wyobrażam sobie innego zakończenia :)) /tymbark97

    OdpowiedzUsuń
  21. jeju jak dobrze, że Julia i Cristian do siebie wrócili :3 / Tosia

    OdpowiedzUsuń
  22. o jeju, jak dobrze, że są razem. *o*
    chyba bym nie przeżyła gdyby Cris żył sobie z Loreną, a ona w tym Paryżu, eh..
    świetny blog. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jaki piękny rozdział *.* Szkoda ze już epilog :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeeejku, cudowne <333
    wiedziałam od razu, że będą razem ;p
    szkoda, że koniec. To był chyba mój ulubiony blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. świetne zakończenie! czekam na nowy blog ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. ufff przynajmniej nikogo nie zabiłaś ;DD
    końcówka mmm słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wymarzony epilog, dziękuję za takie zakończenie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. jejku, wiedziałam że koniec końców będą razem!
    jedyne co mi się nie podoba, to że Cristian zdecydował się odezwać do Julii dopiero po rozpadnięciu się jego związku z Loreną :/
    alleluja, Domczi moim guru i mentorem <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowny epilog <3 takie lubię ;)
    Skończyło się tak, jak miało się skończyć ;3
    Szkoda, że już koniec ;c
    Pozdrawiam /Kasia Lewandowska-Reus .

    OdpowiedzUsuń